Etykiety

sobota, 22 września 2012

DIY farbowanie ubrań

  
Dzisiaj chcę przedstawić wam efekty "mojego" farbowania ubrań.
Bluzkę, którą wam pokażę farbowałam ok. 2-3 miesięcy temu, nie pamiętam dokładnie:)
Była to pierwsza rzecz, którą odważyłam się przefarbować. 
Od tego czasu farbowałam już kilka par wyblakłych czarnych i granatowych spodni i swetrów. 

Użyłam barwnika do tkanin Biel i Kolor  - Pistacjowy. Cena: ok. 1,5 zł





 Na opakowaniu podany był przepis stosowania:

PRZEPIS STOSOWANIA
Zawartość torebki lub jej część - w zależności od ciężaru barwionego materiału - rozpuścić w 1 L gorącej wody. 
Materiał zamoczyć w takiej ilości ciepłej wody, aby był całkowicie zanurzony.
Do barwienia używać wyłącznie naczyń emaliowanych. 

BARWIENIE BAWEŁNY, WISKOZY I LNU
Rozpuszczony barwnik wlać do większego naczynia, dodać ciepłej wody, dokładnie wymieszać i włożyć materiał. Ogrzewać kąpiel do wrzenia ciągle mieszając. Po 30 min. gotowania dodać 2 łyżki soli kuchennej na każdy litr kąpieli i gotować intensywnie mieszając jeszcze 30 min. Naczynie odstawić do ostygnięcia do ok. 60 C, po czym materiał wyjąć, płukać kilkakrotnie, aż do uzyskania czystej wody i wysuszyć. 

BARWIENIE STYLONU (np. rajstopy)
 Rozpuszczony barwnik wlać do większego naczynia, dodać ciepłej wody i po jednej łyżce stołowej octu na każdy litr kąpieli. 
Po wymieszaniu włożyć dokładnie zamoczony materiał i intensywnie mieszając ogrzewać do wrzenia.
 Po godzinie gotowania i mieszania materiał wyjąć, płukać i wysuszyć.




 Ja oczywiście nie stosowałam się całkowicie do zaleceń:)
Pierwsze co mnie zaskoczyło to kolor barwnika- był ciemno turkusowy a nie pistacjowy.
Ale pomyślałam, że może tylko na początku tak wygląda.

+Wsypałam cały barwnik do garnka.
+ Nalałam wody (tak na oko, żeby bluzka się swobodnie zamoczyła).
+ Wymieszałam, podgrzałam trochę i włożyłam bluzkę.
Od razu zrozumiałam, że zrobiłam błąd bo za dużo barwnika wsypałam, bo zrobiła się 
intensywnie turkusowa. 
+Gotowałam bluzkę mieszając ok. 25-30 min.
+Dodałam ok. 2 łyżeczki soli.
+Gotowałam jeszcze chwile. 
+Wyjęłam bluzkę do miski z czystą wodą i płukałam parę razy. 
+Do ostatniego płukania dodałam trochę octu (za radą mamy, która w młodości przefarbowała stosy ubrań) 
co podobno wpływa na to że kolor lepiej się "trzyma". 
+Powiesiłam do wyschnięcia. 

No i po takim o to zabiegu mamy ładnie zafarbowaną bluzkę!
Niestety otrzymałam nie taki kolor jak chciałam, ale i tak ją noszę.

Czy kolor się spiera? Czy trzeba prać bluzkę osobno by nie zafarbowała innych ubrań w pralce?
Czy nie farbuje np. jasnej bielizny? 

Na wszystkie pytania odpowiadam NIE. 
Od czasu farbowania nosiłam ją już kilkanaście razy (bo ją bardzo lubię :p) 
Więc prałam ją również dużo razy, a kolor może minimalnie pojaśniał. 
Piorę ją normalnie z innymi ubraniami w pralce. 
Nie brudzi innych części garderoby. 


Przestrzegam was jednak dziewczyny bo sama się już tego nauczyłam :

+ Na kolor nie wpływa długość gotowania (może minimalnie) a ilość rozpuszczonego barwnika. 
Należy dodawać ich po trochu bo są mocne i łatwo zrobić za ciemny odcień. W czasie gotowania zawsze można trochę go dodać jeśli kolor jest za jasny.

+ Uważajcie na odcienie. Barwnik pistacjowy w niczym nie przypomina tego koloru!
Próbowałam później farbować jeszcze inne rzeczy tym kolorem w różnych stężeniach barwnika
jednak zawsze wychodził turkus, jasny turkus lub w ostateczności miętowy. 
Nigdy nie wyszedł taki jak na opakowaniu. 

+ Gdy już rozrobimy barwnik najlepiej zamoczyć w nim kawałek jasnej szmatki 
i potrzymać ją chwile w barwniku - zobaczymy wtedy czy taki kolor nam odpowiada. 
Jeśli farbujemy ubrania, na których nam zależy i szkoda byłoby je zmarnować. 







  Jeśli macie jakieś pytania to chętnie wam pomogę, jeśli oczywiście będę w stanie:)

10 komentarzy:

  1. Chcę zafarbowac spodnie koloru jasno niebieskiego i ona są cieniowane ,a właściwie na środku uda po prostu jasne . I chcę je zafarbować na granatowy ,ale boję się że mi nie zafarbuje po całości tak samo . Farbowałam już inne ciuchy i też spodnie i zawsze wychodziło świetnie ,ale nie jestem pewna co to tych jasnych cieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farbowałam kiedyś spodnie "marmurki" na ciemny, granatowy kolor i faktycznie kolor nie był całkowicie jednolity. Tam gdzie były jaśniejsze "plamy" kolor wyszedł delikatnie jaśniejszy. Była to na prawdę niewielka różnica, ale jednak...
      Ciężko przewidzieć jak będzie z twoimi spodniami, ale możliwe, że tak samo jak z moimi "marmurkami".

      Usuń
  2. W sumie wyszedł taki turkusik jasny chyba? Bo na pistację to nie wygląda... w każdym razie ładniutki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie jest taki zły, ale chciałam taką jaśniutką pistację wiec trochę zawiedziona byłam:p

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, a jak z tym gotowaniem czy nie da się tego obejść ? Boje się że moje bawełniane spodnie się zkurczą.:/ Ogólnie to mam jeansowe spodnie czarne , które potraktowałam za mocno odplamiaczem i ten barwnik to chyba jedyny ratunek , ale nie chce ich skórczyc... Pomożesz:)?Olka

    OdpowiedzUsuń
  5. kto chce mnie wyruchac bo cipa mi kurwa sie poci

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, mam zakiet ciemny granat prawie czern czy da rade przebarwic go na jakis chaber badz kobalt ?

    OdpowiedzUsuń
  7. mam beret harcerski, niestety czarny, cały z filcu, chciałabym go przefarbować na granatowy, myślałam o pierwszym go wybieleniu, a później zafarbowaniu na pożądany kolor. Może wie pani czy byłoby to możliwe?

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, mam pytanie. Czekam juz od jakiegoś czasu na odpowiedź od producenta, ale cały czas jej nie dostaje. Może mogłabyd mi pomóc? Czy te barwniki do tkanin są biodegradable I nietoksyczne? A przy okazji: czy jak się chce pofarbować, na takie hipi ubranie, to procedura jest podobna co do przygotowania tkaniny? A jak się już pofarbuje to co zrobić? Po prostu powiesić do wyschnięcia?

    OdpowiedzUsuń